Wróciłam z synkiem z długich wakacji ,było cudnie,gorąco jak w Hiszpanii,poleniuchowaliśmy trochę ale czas nadrobić zaległości.Stęskniłam się za moim sutaszowaniem...dlatego z uśmiechem na ustach zabieram się do pracy.
Zaczynam od pewnej klientki dla której powielam wzór Esperanza tyle,że w kolorach żółtko-musztardowych. Na razie próbka jednego,wieczorem wkleję skończone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz